Pharmaceris T, Krem intensywnie nawilżający


Krem służy do codziennego stosowania, jednak ja nakładałam go raczej od czasu do czasu. Szczególnie potrzebny był mi wtedy, gdy buzia wydawała się być przesuszona, gdy pojawiały się suche skórki itp. Wtedy właśnie występowało to czego nie lubię, krem zamiast przynosić natychmiastową ulgę powodował pieczenie. Nie wiem o czym to świadczy, ale nie lubię gdy właśnie tak się dzieje.


Krem ma bardzo lekką konsystencje. Tubka jak tubka, odkręcana, o tradycyjnym i standardowym wyglądzie. Jedno co mi się nie podobało to to, że jej otwór jest zbyt duży, przez co zawsze wyciskałam znacznie za dużo kremu. To zapewne też wina konsystencji.


Po nałożeniu kremik wygląda jak maska, widać go na skórze, a twarz się wręcz świeci. Na szczęście nawet gruba warstwa szybko się wchłania, pozostawiając skórę wyraźnie odżywioną. Krem staje się niewidoczny, ale wyczuwalny, to znaczy pozostawia po sobie lepką warstewkę.

W żadnym wypadku nie jest to treściwy krem dający efekt intensywnego nawilżenia. Przeznaczony do cery trądzikowej, ma łagodzić stany zapalne i zapobiegać powstawaniu nowym niespodziankom, a także wchłaniać nadmiar sebum matując w ten sposób skórę. 

Ogólne wrażenie jakie pozostawia on po sobie jest dobre. Mam jednak trochę zastrzeżeń, więc nie wiem czy kupiłabym go ponownie. Niby fajny, ale chciałabym więcej. Cieszę się wręcz, że nie zalega mi już na półce. Może kiedyś skuszę się jeszcze raz, aby sprawdzić jakie efekty daje przy codziennym stosowaniu w połączeniu z innymi kosmetykami z tej serii.

Podsumowując
+ lekko odżywia i matowi skórę,
+ szybko się wchłania,
+ pomaga skórze się zregenerować,
+ nie sprzyjał powstawaniu zaskórników,
+ łatwo się go rozprowadza,

- zbyt duży otwór, niewygodne opakowanie,
- przy regularnym używaniu na pewno niewydajny,
- parabeny w składzie,
- cena nie na każdą kieszeń - około 40zł/50ml
- nie daje efektu intensywnego nawilżenia,
- na wyczuwalna warstwa, którą pozostawia.

10 komentarzy:

  1. Jeżeli chodzi o kremy nawilżające, to polecam serie z La Roche-Posay :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przymierzam się do tej serii, mimo że zdania na jej temat są różne to zdecydowanie większość pozytywnych. Jednak najpierw przetestuje kremik firmy Clarena z kwasem pirogronowym ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie używałam nigdy kremu do twarzy tej firmy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używałam nigdy tego kremu ale polecam z vischy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po przeczytaniu Twojej recenzj mam mieszane odczucia i chyba go sobie daruję, nie lubie gdy kremy pozostawiają tłustą warstwę i jeszcze średnie działanie w sumie za 40 zł oczekuję czegoś więcej.
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam go i większego szału nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak, bez szału :) dobrze, że ktoś zgadza się z moim zdaniem

      Usuń