Opalizujący płyn do kąpieli Tutti Frutti Farmona

Smakowity koktajl orzeźwiającego i pobudzającego granatu oraz słodkiej pitai przepełnia radością i chęcią do działania. Wyjątkowo lekka, puszysta piana z opalizującymi, złocistymi drobinkami zmysłowo otula i rozświetla ciało, a zachwycający aromat egzotycznych owoców stymuluje pozytywną energię. Dzięki zawartości kompleksu nawilżającego nie wysusza skóry, delikatnie ją nawilża i zmiękcza. Na długo pozostawia uczucie radości i słodkiego ukojenia.

Cena: ok. 15zł

Pojemność: 500ml

Opakowanie: Nie ma co się łudzić - ta duża, pojemna butelka to nie szkło, a niestety plastik. Dlatego po zużyciu olejku nie posłuży już do przelewania innych płynów do kąpieli, a wyląduje w koszu. Jednak trzeba przyznać plastikowa jest znacznie bardziej poręczna, wygodna i oczywiście lekka. Na szczęście jest też przezroczysta, dzięki czemu widać ile olejku zostało. Ładny design na plus. Lichy koreczek, który ciężko było odkręcić, na minus.

Wydajność: A owszem wydajny. Według producenta wystarczy na 20 kąpieli (na jedną kąpiel mamy wlać 25ml). Dla mnie ok.

Konsystencja: Fioletowy, bardzo gęsty płyn, nie przywołujący na myśl olejku.

Zapach: Wyrazisty, relaksujący, pobudzający i oczywiście owocowy. Na plus, że jeszcze na długo pozostaje na skórze. Bardzo mi się podoba!

Dlaczego warto było go kupić: Żaden z niego olejek, bardziej już zwykły płyn do kąpieli. Zwykły, bo nie do końca mnie zadowolił. Dawał określoną ilość piany bez względu na to ile go wlałam, a zapach jakby ulatywał. Za to strasznie polubiłam go używać do mycia, bezpośrednio. Przyjemnie się rozprowadzał na ciele, nawilżał, zapach stawał się bardziej wyczuwalny. Ideał.

Czy kupię ponownie: Musiałoby minąć trochę czasu, żebym kupiła dokładnie ten sam. Ponieważ lubię poznawać różne kosmetyki, wąchać różne zapachy, to tego samego na razie nie kupię. Prędzej zdecyduję się na inny "olejek" Farmony z tych w nowej odsłonie graficznej i chyba w nowych wariantach zapachowych.

13 komentarzy:

  1. Uwielbiam kosmetyki Farmony, ten olejek aktualnie używam. Zapach jest świetny! Wolę takie opakowanie niż szkło, bo nie zbije się i wydobędę wszystko do końca :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam z nim jeszcze do czynienia. Jestem bardzo ciekawa jego zapachu. :)
    http://oliwia-zofia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię kiedy po kąpieli czuję jeszcze zapach płynu, więc to coś dla mnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie lubie olejkow, ale jelsi zachowuje sie jak plyn to moze sie skusze :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda całkiem fajnie, ale teraz mam manię na kąpiele pod prysznicem, więc musiałby trochę poczekać, bo takie olejki wolę dolewać do kąpieli w wannie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię kosmetyki Farmony, ale nie wszystkie, ciekawe jak ten olejko-płyn sprawdziłby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyciągnął mnie tytuł opalizujący, ale jakoś w to nie mogłam uwierzyć. No i uff, jeszcze takich cudów nie ma;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek ma naprawdę ciekawy kolor, który rzeczywiście się mieni. Na skórze natomiast nic, żadnych efektów rozświetlenia nie zauważyłam :)

      Usuń
  8. być może kiedyś się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawią mnie te olejki i tak myślę nad tym zapaszkiem carmel i cynamon :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam 2 inne wersje i byłam z nich bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się ten blog to naprawdę fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat

    OdpowiedzUsuń