Lirene Dermoprogram, balsam
1. Balsam do ciała do skóry suchej i normalnej...
2. Pierwsze 5 składników
Aqua - woda
Isopropyl Palmitate - emolient suchy, tworzy na powierzchni film, warstwę zapobiegającą odparowywaniu wody z powierzchni, zmiękcza i wygładza, może sprzyjać powstawaniu zaskórników
Paraffinum liquidum - emolient tłusty, działa regenerująco, hamuje utratę wody z naskórka
Glycerin - substancja nawilżająca, ułatwia transport innych substancji w głąb skóry
Polyglyceryl-3 methylglucose distearate - emolient pochodzenia roślinnego,
aprobowany do stosowania w kosmetykach naturalnych
3. Opakowanie
Opakowanie, co dopiero zauważyłam, jest dość standardowe dla produktów tej marki. Plastikowe, poręczne z ułatwiającym otwieranie wgłębieniem. Góra jest płaska, więc zawsze możemy postawić balsam do góry dnem, aby sobie spłynął. Ogółem bardzo wygodnie, mocne z odpowiednio dużym otworem. Brak zastrzeżeń.
4. Konsystencja
Naprawdę dobrze się rozprowadza! Konsystencja jest raczej rzadka, zdecydowanie bliżej jej do mleczka niż do serum, ale bez przesady. W związku z tym balsamu łatwo wycisnąć zbyt dużo, z tym że nawet gruba warstwa szybko się wchłania.
5. Producent nie kłamał
Zgadzam się bez wahania, produkt super nawilża, pielęgnuje, przyjemnie się rozprowadza, szybko się wchłania, tworzy na skórze film, poprawia gładkość i miękkość skóry. Mój numer jeden wśród balsamów! Dzięki niemu zupełnie zapomniałam o podrażnieniu nóg po goleniu. Zdobył moje serce dzięki ekspresowemu wchłanianiu się. Nie lubię, a wręcz nienawidzę uczucia lepkości występującego po zastosowaniu innych balsamów.
Niestety w jego używaniu trzeba być regularnym. Producent zaleca stosować balsam 1-2 razy dziennie. Rzeczywiście w ten sposób osiąga się lepszy stopień nawilżenia. Co więc z tym 48 godzinnym nawilżeniem? Ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, chętnie jednak dowiem się co wy myślicie o takich obietnicach producentów. Balsam ze względu na swoją konsystencje jest mało wydajny, szybko się zużywa.
Jestem mile zaskoczona tym produktem, a rzekłabym nawet zauroczona. Jest godny polecenia, zapewnia odpowiednią pielęgnacje, przyjemnie pachnie. Szczerze polecam.
Produkt miałam przyjemność testować w ramach współpracy z drogerią Sekret Urody. Informuję, że fakt ten nie miał żadnego wpływu na moją opinie.
...nawilża i pielęgnuje skórę, dzięki specjalistycznej formule biodermalnej, która utrzymuje optymalną zawartość wody na wszystkich poziomach naskórka. Kremowa konsystencja balsamu zapewnia przyjemne rozprowadzanie produktu i jego szybkie wchłanianie.
Aqua - woda
Isopropyl Palmitate - emolient suchy, tworzy na powierzchni film, warstwę zapobiegającą odparowywaniu wody z powierzchni, zmiękcza i wygładza, może sprzyjać powstawaniu zaskórników
Paraffinum liquidum - emolient tłusty, działa regenerująco, hamuje utratę wody z naskórka
Glycerin - substancja nawilżająca, ułatwia transport innych substancji w głąb skóry
Polyglyceryl-3 methylglucose distearate - emolient pochodzenia roślinnego,
aprobowany do stosowania w kosmetykach naturalnych
3. Opakowanie
Opakowanie, co dopiero zauważyłam, jest dość standardowe dla produktów tej marki. Plastikowe, poręczne z ułatwiającym otwieranie wgłębieniem. Góra jest płaska, więc zawsze możemy postawić balsam do góry dnem, aby sobie spłynął. Ogółem bardzo wygodnie, mocne z odpowiednio dużym otworem. Brak zastrzeżeń.
4. Konsystencja
Naprawdę dobrze się rozprowadza! Konsystencja jest raczej rzadka, zdecydowanie bliżej jej do mleczka niż do serum, ale bez przesady. W związku z tym balsamu łatwo wycisnąć zbyt dużo, z tym że nawet gruba warstwa szybko się wchłania.
Zgadzam się bez wahania, produkt super nawilża, pielęgnuje, przyjemnie się rozprowadza, szybko się wchłania, tworzy na skórze film, poprawia gładkość i miękkość skóry. Mój numer jeden wśród balsamów! Dzięki niemu zupełnie zapomniałam o podrażnieniu nóg po goleniu. Zdobył moje serce dzięki ekspresowemu wchłanianiu się. Nie lubię, a wręcz nienawidzę uczucia lepkości występującego po zastosowaniu innych balsamów.
Niestety w jego używaniu trzeba być regularnym. Producent zaleca stosować balsam 1-2 razy dziennie. Rzeczywiście w ten sposób osiąga się lepszy stopień nawilżenia. Co więc z tym 48 godzinnym nawilżeniem? Ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, chętnie jednak dowiem się co wy myślicie o takich obietnicach producentów. Balsam ze względu na swoją konsystencje jest mało wydajny, szybko się zużywa.
Jestem mile zaskoczona tym produktem, a rzekłabym nawet zauroczona. Jest godny polecenia, zapewnia odpowiednią pielęgnacje, przyjemnie pachnie. Szczerze polecam.
zaciekawiłaś mnie, bo uwielbiam balsamy, ale co do tych 48h to myślę, że przesadzone, bo żaden który miałam nie trzymał tak długo, chyba że to wyjątek :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam, ale mimo dobrego działania odrzucał jego duszący zapach...:/
OdpowiedzUsuńojej, nigdy bym nie pomyślała, że dla kogoś może być duszący
UsuńZaciekawił mnie ten balsam, jak skończe swój to chętnie ten wypróbuje :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda że trzeba używać regularnie, ja lubię mazidla działające na tyle żeby nic się nie działo jak zapomnę któregoś dnia się nasmarowac ...
OdpowiedzUsuńjeśli nie masz strasznie przesuszonej skóry to nawet jeśli czasem zapomnisz o balsamowaniu lub będziesz robić to jeden raz dziennie i tak efekt jest przyzwoity :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu. :)
OdpowiedzUsuń